De Beers zostawi surowiec.
Według obserwatorów, De Beers planuje w przyszłym roku zostawić więcej surowca do przerobu w Afryce. Więcej diamentów w przyszłym roku trafi do producentów w Botswanie, Namibii i Afryce Południowej. Zmiana ma na celu pobudzenie lokalnego przemysłu diamentowego.
De Beers ma kopalnie we wszystkich trzech wyżej wymienionych krajach afrykańskich, a także w Kanadzie. Niedawno powołał jednego nowego obserwatora – Molefi Letsiki Diamond Holdings – w Afryce Południowej.
W Botswanie jest obecnie 40 miejsc w których tnie się i szlifuje, kamienie. Warsztaty otrzymywały głównie surowiec o masie 2 karaty i większe. Teraz mają też dostać mniejsze, od 1 do 2 karatów.
Korekta jest częścią projektu zwiększania ilości towarów De Beers w Afryce, ale również z negocjacjami z Botswaną w sprawie nowej umowy sprzedaży. Rozmowy te były kilkakrotnie przesuwane.
Szacuje się, że potentat sprzeda w tym roku surowe diamenty za około 1 miliard dolarów, do krajów wydobywających surowiec. Na przyszły rok ma to wzrosnąć o około 20%.
W przyszłym roku De Beers przewiduje spadek produkcji do 30-33 milionów karatów (z około 34 milionów karatów w tym roku).
Zmniejszyli również swój plan produkcji na 2024 rok. Prognozują łącznie od 29 do 32 milionów karatów zamiast wcześniejszych szacunków od 30 do 33 milionów.
Przejście kopalni Venetia z fazy odkrywkowej do podziemnej wpłynęło na produkcję firmy, a osiągnięcie pełnej wydajności w zakładzie w RPA w 2023 r. potrwa dłużej niż oczekiwano.
Przewiduje, że produkcja na 2025 rok wyniesie od 32 do 35 milionów karatów.
Za Rapaport, napisał Edmund Mrozowski
Zdjęcie zewnętrzne: De Beers. Kopalnia Venetia.
Zdjęcie wewnętrzne: De Beers. Surowe diamenty