Kolory w natarciu.
Niespełna trzy godziny temu zakończyła się, trwająca sześć i pół godziny bardzo atrakcyjna, jednodniowa aukcja w Christie’s, prowadzona z Nowego Jorku (13.04). 216 przepysznych pozycji do sprzedaży. Kolczyki, naszyjniki, bransoletki- praktycznie wszystkie pozycje z arsenału sztuki jubilerskiej. Rubiny, szmaragdy, perły, korale i mnóstwo innych reprezentantów materii jubilerskiej. Reprezentanci wszystkich znanych marek stawili się „na placu”.
Aukcja co chwilę nabierała wspaniałych zwrotów i niespodzianek. Ceny wielokrotnie przekraczały dolne przewidywane szacunki.
Najdrożej wycenianym wyrobem ( 2 miliony 500 tysięcy do 3 milionów 500 tysięcy dolarów) był pierścionek z diamentem o szlifie brylantowym w kształcie gruszki. Masa tego „potwora” wynosiła 38,04 karata. Kolor D i nieskazitelna czystość. Sprzedany za 3 miliony 030 tysięcy dolarów. Nie był to jego wieczór. Wieczór należał do kolorów!
Wspaniałe pozycje można było zaobserwować na diamentach kolorowych. Te stanowiły okrasę aukcji.
Tylko jeden na dziesięć tysięcy diamentów sklasyfikowanych przez Gemological Institute of America ma status fantazyjnego koloru. Ogromnie cenione Vivid (żywe) z przepięknym nasyceniem koloru, stawiają te diamenty w zupełnie innej klasie. Trzy kamienie które pojawiły się na aukcji, wszystkie utworzone przez zupełnie inne siły natury, stanowią marzenie kolekcjonera diamentów.
Pierwszy z tej klasy rewelacyjny pierścionek (Fancy Vivid Blue) z niebieskim diamentem o szlifie brylantowym i masie 2,13 karatów. Tu cena oscylowała pomiędzy 2 a 3 miliony dolarów. Ostatecznie poszedł za 2 miliony 670 tysięcy dolarów.
Naturalne niebieskie diamenty należą do najrzadszych z kolorowych diamentów, a ich kolor wynika z obecności niewielkich ilości pierwiastka boru, który pojawił się tam podczas procesu krystalizacji. Niezbędna ilość boru jest tak mała, że mniej niż jeden atom boru na milion atomów węgla może nadać diamentowi niebieski kolor. Można powiedzieć, że „nadanie” koloru nastąpiło boru około stu milionów lat przed jego wydobyciem.
Kolejny „kolorowy przysmak”, to pierścionek z pomarańczowym diamentem (Fancy Vivid Orange) o masie 2,34 karatów. Cena? Pomiędzy 1 milion 500 tysięcy dolarów a 2 i pół miliona. Został sprzedany za 2 miliony 190 tysięcy dolarów.
Czyste pomarańczowe diamenty, niemodyfikowane żadnym innym kolorem, są również określane jako „ogniste diamenty”. Tak je opisał słynny gemmolog Edwin Streeter w swojej książce The Great Diamonds of the World. Oceniono tak niewiele czysto pomarańczowych diamentów, że pochodzenie ich koloru wciąż pozostaje tajemnicą.
No i trzeci z tej klasy (Fancy Vivid Purplish Pink – widoczny na zdjęciu u góry) fioletowo-różowy o szlifie brylantowym, diament o masie 2,17 karatów. Tu wycena sięgała od półtora miliona dolarów do dwóch i pół miliona. Cena 3 miliony 510 tysięcy dolarów. Król wieczoru. Najwyższa cena.
Różowe diamenty, spowodowane anomalią w sieci krystalicznej kamienia, zawsze były uważane za niezwykle rzadkie. Historycznie występujące w Indiach w słynnych kopalniach Golconda, różowe diamenty zwykle mają blady różowy odcień z chemicznie niską zawartością azotu. XVII-wieczny handlarz kamieniami szlachetnymi, Jean Baptiste Tavernier, jako pierwszy określił różowe diamenty mianem… różowych. W XX wieku w Australii odkryto źródło różowego diamentu. Kopalnia Argyle, nazwana tak z powodu bliskiego sąsiedztwa jeziora o tej samej nazwie, po raz pierwszy w historii regularnie wydobywała różowe diamenty o małych rozmiarach. Od końca 2020 roku najważniejsze na świecie źródło różowych diamentów skończyło swoją działalność i jest teraz zamknięte.
Wyniki aukcji można zobaczyć pod tym linkiem:
Źródło informacji: Strona internetowa Domu Aukcyjnego Christies.
Zdjęcie wewnętrzne ze strony internetowej Christies przedstawia najdroższy klejnot wieczoru Fancy Vivid Purplish Pink o masie 2,17 karatów