Mówią więcej niż myślisz.
Dla gemmologów fascynujące.
Dla gemmologów inkluzje należą do najbardziej fascynujących cech. Można je zaobserwować zarówno w diamentach wydobywanych z ziemi, jak i hodowanych w laboratorium. Są to niedoskonałości kamieni, wynikające z różnych zdarzeń zachodzących podczas ich formowania (w naturze i w laboratorium).
O ile nic nie można zrobić z inkluzjami w wydobywanych diamentach (w końcu natura jest naturą), o tyle w przypadku tych pochodzących z laboratorium producenci nieustannie dążą do najwyższej jakości kamieni, próbując naśladować naturę.
Gemmolog traktuje jako wtręt (inkluzję) każdą wykrywalną optycznie wewnętrzną nieprawidłowość inną niż złamanie. Ponadto wiedza o typach inkluzji jest niezbędna i odgrywa ważną rolę w identyfikacji kamieni szlachetnych.
Rzeczywiście, w diamentach naturalnych inkluzje pomagają profesjonalistom jubilerskim (i całej branży) dowiedzieć się i zrozumieć więcej o pochodzeniu i procesach formowania, diamentów. W przypadku diamentów wyhodowanych w laboratorium te niedoskonałości pomagają zidentyfikować jaką metoda powstały.
Diamenty naturalne i hodowane.
Naturalne diamenty krystalizują się w płaszczu ziemi. Podczas ich tworzenia, wzrostu i z powodu zniekształcenia struktury inkluzje mogą stać się częścią diamentu.
Cechy czystości sprawiają, że każdy diament jest wyjątkowy. Rzeczywiście, jest wysoce nieprawdopodobne, aby dwa diamenty miały dokładnie takie same inkluzje w tym samym miejscu. Inkluzje pomagają odróżnić diamenty wyhodowane w laboratorium od ich naturalnych odpowiedników. Inkluzje takie jak wgłębienia, drzazgi, igły, węzły, chmury, ziarna, pióra, bliźniacze kosmyki, sęki i inne minerały, są dowodami na to, że kamień, został uformowany w sposób naturalny.
Dokładna analiza wtrąceń może wyjaśnić historię każdego unikalnego diamentu i jego obróbki. Prawidłowa identyfikacja diamentów naturalnych i laboratoryjnych jest niezwykle ważna dla wartości rynkowej, a także utrzymania zaufania konsumentów.
Wyraźna różnica.
Ważne, że istnieje wyraźna różnica między inkluzjami w wydobywanych diamentach a tymi wyhodowanymi w laboratorium. Musimy również pamiętać, że celem hodowania diamentów jest naśladowanie tego, co dzieje się w naturze (dotyczy to również inkluzji). Cały czas trwa walka o to, aby diamenty wyhodowane w laboratorium były jak najbardziej zbliżone do naturalnych i to pod każdym względem.
Na zdjęciu poniżej inkluzja zwana Bliźniacze kosmyki. To szereg szpilek, chmur lub kryształów, które tworzą się w miejscu wzrostu diamentu.
Dwie główne metody.
Obecnie istnieją dwie główne metody wzrostu wykorzystywane do tworzenia diamentów w laboratorium:
– wysokie ciśnienie, wysoka temperatura (HPHT) i
– chemiczne osadzanie z fazy gazowej (CVD).
HPHT Diamonds (High Pressure, High Temperature)
Diamenty wyhodowane metodą HPHT powstają przy użyciu katalizatora. Powszechnie stosowane katalizatory to żelazo, nikiel i kobalt (choć możliwe jest również zastosowanie innych metali).
Po zakończeniu całego procesu można zaobserwować wtrącenia metalu utworzone przez „zatrzymanie” pewnej ilości strumienia katalizatora podczas procesu formowania. W świetle odbitym wtrącenia te wydają się białe, szare lub czarne z metalicznym połyskiem; w świetle przechodzącym są nieprzezroczyste.
Inkluzje mogą pojawiać się w izolacji lub w małych grupach. Często są one równoległe do zewnętrznej powierzchni szorstkiego kryształu; mogą jednak również stanowić granice między sektorami wewnętrznego wzrostu.
Interesującym faktem jest to, że w zależności od wielkości takiej inkluzji i jej umiejscowienia, taki diament mógłby zostać podniesiony za pomocą… magnesu.
CVD. Chemical Vapour Deposition
Diamenty wyhodowane metodą chemicznego osadzania, znajdują się na cienkiej płycie pojedynczego diamentowego podłoża. Proces ten zachodzi w komorze próżniowej wypełnionej mieszaniną wodoru i metanu. Gazy te są aktywowane przez źródła energii – zazwyczaj mikrofalę. Uwolnione atomy węgla są osadzane na podłożu diamentowym warstwa po warstwie.
Diamenty hodowane metodą CVD nie mają wtrąceń metalicznych. Raczej często zawierają ciemny grafit lub inne wtrącenia mineralne, które są wynikiem ich unikalnego procesu wzrostu.
Inkluzje grafitu różnią się od metalicznych tym, że nie mają metalicznego połysku. Inkluzje w diamentach CVD występują jako małe ciemne cząstki lub kryształy.
Ważne jest, aby pamiętać, że pochodzenia diamentu nie można określić jedynie na podstawie obecności lub braku wtrąceń. Na przykład to, że diament jest wolny od inkluzji, nie oznacza, że został wyhodowany w laboratorium. I odwrotnie.
Zarówno naturalne, jak i laboratoryjne diamenty mogą występować we wszystkich stopniach klarowności.
To co najważniejsze
Tworzenie się diamentów, inkluzje, przyczyny koloru, a nawet różnice i podobieństwa na poziomie atomowym mogą pomóc naukowcom zebrać informacje potrzebne do dokładnego określenia, czy diament jest naturalny, czy wyhodowany w laboratorium.
Gemmolodzy i naukowcy zajmujący się diamentami pilnie pracują, aby wyprzedzać rozwój technologii diamentów hodowanych w laboratorium.
Rzeczywiście, diamenty wolne od inkluzji mogą stanowić większe wyzwanie, jeśli chodzi o identyfikację, ponieważ w takich przypadkach naukowcy muszą polegać na cechach wyłącznie na poziomie atomowym – nawet jeśli ten poziom analizy spektralnej wykracza daleko poza sferę ludzkiego oka. To kolejny powód, dla którego gemmolodzy naprawdę cenią inkluzje: obecność tych „niedoskonałości” jest jak otwieranie książki ze zdjęciami i tekstem w przeciwieństwie do otwierania książki i oglądania pustej strony.
Pierwsze pod lupą.
Podczas badania diamentu pierwszą obserwacją większości gemmologów jest określenie, co widać w powiększeniu (albo za pomocą lupki 10x, albo mikroskopu dwuokularowego z oświetleniem ciemnego pola). W związku z tym inkluzje diamentowe są krytyczną częścią analizy gemmologicznej, ponieważ są pierwszą rzeczą, którą gemmolodzy obserwują.
Znajomość i zrozumienie różnych morfologii i zestawów inkluzji (tj. jakie inkluzje występują u innych) umożliwia gemmologowi zebranie „pierwszego wrażenia” nie tylko dotyczącego czystości diamentu, ale także jego pochodzenia. Uzyskanie tego poziomu wiedzy wymaga przyjrzenia się setkom tysięcy diamentów, ponieważ może istnieć subtelne nakładanie się inkluzji naturalnych i wyhodowanych w laboratorium.
Dogłębne zrozumienie geologii diamentów, mineralogii i spektroskopii pomaga również gemmologowi w sformułowaniu opinii eksperckiej.
W związku z tym gemmolodzy i inni profesjonaliści jubilerscy muszą być dobrze zorientowani w kluczowych różnicach między diamentami naturalnymi i laboratoryjnymi.
Odpowiedzialność gemmologów
Jako branża, gemmolodzy, są odpowiedzialni za odpowiednie opisanie diamentu (w tym, czy jest on naturalny, wyhodowany w laboratorium lub poddany obróbce). Równie ważne jest, aby profesjonaliści wiedzieli, kiedy wysłać diament do laboratorium w celu przeprowadzenia dodatkowych badań eksperckich. Każdy diament musi być opisany ze stuprocentową dokładnością i przejrzystością.
Branża opiera się na zdobyciu zaufania kupującego diamenty i utrzymaniu zaufania konsumentów.
Inkluzje diamentowe, zarówno naturalne, jak i wyhodowane w laboratorium, mają do opowiedzenia historię. To gemmolodzy muszą zinterpretować tę historię – i za każdym razem zrobić to dobrze.
Źródło informacji: Jewellery Business
Nazwy inkluzji ze słownika GIA
Zdjęcie wewnętrzne górne: GIA i przedstawia 11-to stopniową Skalę Czystości Diamentów jaka posługuje się GIA
Zdjęcie (wewnętrzne dolne) inkluzji Bliźniacze kosmyki: GIA