Uczucia i emocje ponad wszystko.
W magazynie Jeweller Pani Angela Han zastanawia się nad przyszłością biżuterii. Bezrobocie rośnie z powodu pandemi, ludzie przygotowują się na recesję. W tych czasach, taki zakup może wydawać się irracjonalny i nieuzasadniony. Przecież biżuteria, to tylko metal i kamień. Czy wśród bieżących potrzeb jest miejsce na takie luksusowe dobra?
Dalej, Pani Angela podaje dowody na to, że wielu sprzedawców detalicznej biżuterii zachowało odporność na COVID i wywołany nim kryzys gospodarczy.
Ceny akcji Pandory i Tiffany na całym świecie idą w górę. Akcje zarówno Michael Hill International, jak i amerykańskiej sieci Signet Jewelers odradzają się od czasu ogromnej wyprzedaży w dołku kryzysu. Ceny akcji LVMH powróciły do poziomu z listopada ubiegłego roku.
Retail Edge, firma konsultingowa zajmująca się zarządzaniem biżuterią, poinformowała o zwiększonej sprzedaży wśród 450 klientów w Australii i Nowej Zelandii. Sprzedaż we wrześniu wzrosła o 23% w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Ciekawostką jest fakt. że spadła ilość sprzedawanych sztuk, ale znacząco wzrósł jej wolumen. Naprawia się coraz więcej wyrobów jubilerskich…
Raport Jeweller State of the Industry ujawnił, że australijskie sieci szlachetnej biżuterii znakomicie sobie poradziły przez ostatnią dekadę/ Wręcz się uodporniły na otaczająca zawieruchę. Przez ostatnie sto lat wiele firm się pojawiało i znikało. Przetrwały małe warsztaty i lokalni sprzedawcy.
Pani Angela napisała, że ludzie pragną otaczać się rzeczami, które są piękne, niezmienne i znaczące. Ten sentyment wydaje się być spotęgowany w burzliwych czasach, co może bardzo dobrze tłumaczyć pociąg dla szlachetnej biżuterii. Jest symbolem trwałości, który znakomicie konkuruje z tym co nietrwałe i ulotne. Sygnet z wygrawerowanym herbem rodziny, czy też stary zegarek dziadka nabierają znaczenia z każdym pokoleniem. Zyskują na wartości sentymentalnej której nie da się kupić w dolarach. Również wartość emocjonalna jest nie do oszacowania i wpływa na zakupy dużo bardziej niż… rozum.
Pointa wynikająca z artykułu Pani Angeli Han jest optymistyczna.
Oryginalny artykuł pod tym linkiem.
https://www.jewellermagazine.com/Article/9188/What-is-the-future-of-jewellery
Bezcenny sentyment i emocje.
W magazynie Jeweller Pani Angela Han zastanawia się nad przyszłością biżuterii. Bezrobocie rośnie z powodu pandemi, ludzie przygotowują się na recesję. W tych czasach, taki zakup może wydawać się irracjonalny i nieuzasadniony. Przecież biżuteria, to tylko metal i kamień. Czy wśród bieżących potrzeb jest miejsce na takie luksusowe dobra?
Dalej, Pani Angela podaje dowody na to, że wielu sprzedawców detalicznej biżuterii zachowało odporność na COVID i kryzys gospodarczy.
Ceny akcji Pandory i Tiffany na całym świecie idą w górę. Akcje zarówno Michael Hill International, jak i amerykańskiej sieci Signet Jewelers odradzają się od czasu ogromnej wyprzedaży w głębi kryzysu. Ceny akcji LVMH powróciły do poziomu z listopada ubiegłego roku.
Retail Edge, firma konsultingowa zajmująca się zarządzaniem biżuterią, poinformowała o zwiększonej sprzedaży wśród 450 klientów w Australii i Nowej Zelandii. Sprzedaż we wrześniu wzrosła o 23% w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Ciekawostką jest fakt spadku ilości sprzedawanych sztuk, ale znacząco wzrósł jej wolumen. Naprawia się coraz więcej wyrobów jubilerskich…
Raport Jeweller State of the Industry ujawnił, że australijskie sieci szlachetnej biżuterii znakomicie sobie poradziły przez ostatnią dekadę a wręcz się uodporniły na otaczająca zawieruchę. Przez ostatnie sto lat wiele firm się pojawiało i znikało. Przetrwały najbardziej małe warsztaty i lokalni sprzedawcy.
Pani Angela napisała, że ludzie pragną otaczać się rzeczami, które są piękne, niezmienne i znaczące. Ten sentyment wydaje się być spotęgowany w burzliwych czasach, co może bardzo dobrze tłumaczyć nasz pociąg dla szlachetnej biżuterii. Jest symbolem trwałości, który znakomicie konkuruje z tym co nietrwałe i ulotne. Sygnet z wygrawerowanym herbem rodziny, czy też stary zegarek dziadka nabierają znaczenia z każdym pokoleniem. Zyskują na wartości sentymentalnej której nie da się kupić w dolarach. Również wartość emocjonalna jest nie do oszacowania i wpływa na zakupy dużo bardziej niż rozum.
Pointa wynikająca z artykułu Pani Angeli Han jest optymistyczna.
Oryginalny artykuł w całości możesz przeczytać pod tym linkiem.
https://www.jewellermagazine.com/Article/9188/What-is-the-future-of-jewellery