W zeszłym tygodniu w Sotheby’s.
Obroty tej aukcji sięgnęły 19 milionów 479 tysięcy 600 HKD, 2miliony 500 tysięcy dolarów, 11 milionów 500 tysięcy złotych. Nie było spektakularnych sprzedaży, może i dlatego, że nie było spektakularnych klejnotów. Najciekawsze:
Pierścionek z rubinem (powyżej) w szlifie poduszkowym o masie 2,39 karatów, ozdobiony diamentami w kształcie markizy, gruszki i bagietki. Rubin jest pochodzenia birmańskiego, w kolorze gołębiej krwi. 604 800 HKD, 77 tysięcy dolarów, 357 tysięcy złotych. Dwukrotnie więcej niż awizowana przed sprzedażą maksymalna cena.
Pierścionek z turmalinem Paraíba z Brazylii (poniżej). Szlifowany na markizę o masie 3,78 karatów. Położony pomiędzy dwoma opaskami z diamentami o szlifie brylantowym i turmalinami o szlifie okrągłym. Oprawa, to 18-to karatowe białe złoto. Cena: 693 tysiące HKD, 88 tysięcy dolarów, ponad 400 tysięcy złotych.
Najdrożej sprzedany i z największą „przebitką” był diamentowy naszyjnik (poniżej). Diamenty w kształcie gruszki szacowane na całkowitą masę od 15-tu do 17-tu karatów. W kolorze G i H. Szacunki przed sprzedażą krążyły od 200 do 300 tysięcy HKD. Kupiec przelicytował do kwoty 756 tysięcy HKD, 96 tysięcy dolarów, 446 tysięcy złotych.
Sporo ofert bez limitu dolnej ceny.
Z domu Aukcyjnego Sotheby’s w Hongkongu, zebrał Edmund Mrozowski.
Zdjęcia wewnętrzne: Dom Aukcyjny Sotheby’s.