Radosny 9 listopada.

Całkiem niedawno odbyła się aukcja w Domu Aukcyjnym Christie’s w Genewie pod nazwą Geneva Magnificent Jewels. Warto o niej napisać słów parę, bo obroty sięgnęły ponad 53 miliony franków szwajcarskich a dokładnie 53 661 500 franków (235 MILIONÓW 950 TYSIĘCY 152 ZŁOTE).
Przepiękne wyroby jubilerskie. Reprezentacje wszystkich kamieni szlachetnych. Ceny często przebijały górny oczekiwany pułap. Licytacje momentami były zaciekłe. Będziemy wracać do tej aukcji a teraz kilka pozycji na początek z tego „szaleństwa” giełdowego.
Najbardziej zażarta licytacja toczyła się o broszkę z rubinem z Birmy (zdjęcie powyżej). Rubin w otoczeniu bezbarwnych diamentów w szlifie gruszkowym i bagietkowym, wszystko oprawione w żółtym złocie. Kto by pomyślał, że broszka z rubinem, która w całości waży 19 gram (jako całość) a której cena oscylowała w granicach 400 – 600 tysięcy franków zostanie sprzedana za 4 miliony 170 tysięcy (18 MILIONÓW 200 TYSIĘCY ZŁOTYCH) Ponad 10 razy więcej niż dolna oczekiwana cena! Rewelacyjna licytacja.
Interesujący był pierścionek z różowym diamentem (Fancy Intense Purplish Pink) w szlifie gruszkowym o masie 2,05 karatów (zdjęcie poniżej). Na obwodzie bezbarwne diamenty ozdobne. Sprzedał się za 400 tysięcy franków, dokładnie po środku szacunków (1 MILION 770 TYSIĘCY ZŁOTYCH)

Kolejny pierścionek z różowym diamentem (Fancy Intense Purplish Pink) Masa 1,06 karatów. Okrągły szlif brylantowy. Szacunki na 150 – 250 tysięcy franków. Sprzedany za 350 tysięcy (1 MILION 500 TYSIĘCY ZŁOTYCH)

Ozdobą aukcji był bezbarwny diament Golkonda (zdjęcie poniżej). Legendarne indyjskie kopalnie Golconda produkowały diamenty o wyjątkowo atrakcyjnej czystości, przejrzystości i jasności. Ten aspekt istniał niezależnie od wyrazistości koloru lub stopnia czystości diamentu. Światło przechodzi przez diament Golconda w wyjątkowy, rozpoznawalny sposób, nadając mu miękką lekkość, jakiej nie ma żaden inny diament. Diamenty Golconda, które zachowują antyczny szlif, wzbudzają szczególną fascynację, ponieważ nieregularne, starsze szlify o mniejszej liczbie fasetek lepiej ukazują swój szczególny blask niż szlify nowoczesne.
Chociaż termin „Golconda” odnosi się przede wszystkim do diamentów wydobywanych w Indiach przed XVIII wiekiem, dziś używa się go również do określenia diamentów wydobywanych gdzie indziej, które wykazują te same cechy optyczne, co klejnoty Golconda. Jedną z tych cech jest przynależność do rzadkiej kategorii diamentów typu IIa. Zawierają niewiele lub nie zawierają w ogóle azotu i stanowią mniej niż 2% wszystkich diamentów o klasie klejnotu. Są to chemicznie bardzo czyste diamenty o wyjątkowej przezroczystości zbliżonej do jasności diamentów Golconda.
Taki właśnie diament został wystawiony na aukcji. Modyfikowany brylant w szlifie gruszkowym. Masa 55,50 karatów! Kolor D i czystość VVS2. Typ IIa. Szacowana cena między 4 a 5 milionów franków. Sprzedany za 4 miliony 800 tysięcy franków szwajcarskich ( 21 milionów 100 tysięcy złotych)

Zebrał ze strony internetowej Christie’s, Edmund Mrozowski.
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony internetowej Christie’s.
Zdjęcie zewnętrzne przedstawia szyld Domu Aukcyjnego Christie’s w Genewie.