Po raz trzeci.
Alrosa podniosła ceny trzeciej z kolei sprzedaży kontraktowej, podsycając obawy o niezrównoważony wzrost i niskie zyski z produkcji.
Korekty wynosiły średnio od 4% do 5%. Najbardziej na 1-karatowe diamenty i większe. Niektórzy zauważają, że ceny tej kategorii są teraz wyższe niż przed pandemią.
Strategia handlowa potentata nie jest znana a sprzedaż, która miała miejsce w zeszłym tygodniu, nastąpiła w warunkach silnego popytu po pozytywnych sezonach wakacyjnych w USA i Chinach.
Pojawiły się ostrzeżenia o spowolnieniu na rynku i zbyt dużym wzroście cen.
Alrosa utrzymała politykę która umożliwia jego klientom odmowę przyjęcia niechcianych towarów – ustępstwo, które obowiązuje od początku pandemii. Niektórzy klienci czuli się jednak zmuszeni do zakupu, aby zachować przydziały w nowym okresie obowiązywania umowy. Ta rozpoczyna się 1 kwietnia.
Przybliżona sprzedaż na sesji giełdowej będzie prawdopodobnie niższa niż 421 milionów dolarów. Tyle odnotowała Alrosa w styczniu. Mniejsza również niż 361 milionów dolarów w lutym, co odzwierciedla spadek podaży.
Co u De Beers?
De Beers będzie również oferować ograniczoną podaż, ponieważ ma mniejszy plan produkcji na 2021 rok. Spodziewana sprzedaż wyniesie około 400 mln USD. Dla porównania w styczniu wyniosła 663 mln USD a 550 mln USD w lutym. Firma obniżyła całoroczną prognozę produkcji w styczniu ze względu na problemy operacyjne w niektórych swoich kopalniach.
„Kontynuujemy rozważne podejście do naszych planów kopalni, biorąc pod uwagę trwającą pandemię i związaną z nią niepewność” – powiedział w środę rzecznik De Beers.
Dalszy wzrost cen De Beers jest mało prawdopodobny. Firma już podniosła ceny w grudniu, styczniu i lutym, odwracając ostrą obniżkę cen, którą wprowadziła w sierpniu. Istnieje obawa, że przy dalszym wzroście cen nie będzie chętnych do zakupów.
Źródło informacji: Diamonds.net