Sankcje dziurawe.
Sama Alrosa, jak i jej klienci, znaleźli sposób na retorsje nałożone na Rosję po napaści na Ukrainę. Płacili w innej walucie niż dolar. Sama firma poprosiła o wpłaty w euro i innych walutach a banki znalazły alternatywny, do Swift, sposób żeby ominąć restrykcje.
Dla Alrosy oznacza to zwiększenie rezerw finansowych innych niż dolary amerykańskie. Zapowiedziała też, że handel będzie prowadzony normalnie.
Firma, w ostatnich kilku latach testowała takie zapłaty. Odbywały się przez włoskie banki.
Indyjski Bank Rezerw (RBI) szuka sposobu na transfery pieniężne między Indiami a Rosją.
Tymczasem indyjska Rada Promocji Eksportu Klejnotów i Biżuterii (GJEPC) otrzymała w zeszłym tygodniu, list od Alrosy. Rozwiewa wszelkie wątpliwości związane z jej działalnością i płatnościami. Stwierdza, że rozliczenia są kontynuowane a posiadanie] różnych partnerów bankowych pozwala firmie normalnie działać bez żadnych opóźnień.
Rzecznik Antwerp World Diamond Center (AWDC) stwierdził, że podaż surowca może się zmienić, jeśli konflikt będzie się przedłużał i sankcje zostaną zaostrzone. Odcięcie od dostaw Alrosy spowoduje wzrost cen.
W dalszym ciągu kłopotliwa jest dostawa towarów. W zeszłym tygodniu DHL zawiesił dostawy do Rosji i Białorusi, a loty komercyjne w regionie zostały poważnie ograniczone.
Za Diamonds.net Edmund Mrozowski